Migracja sklepu bez utraty SEO: plan 30-60-90
Autor
Digital Vantage TeamData publikacji
Czas czytania

Udostępnij:
Co znajdziesz w artykule?
W tym artykule znajdziesz kompletny plan migracji sklepu internetowego, który pozwoli Ci przejść na nową platformę bez utraty widoczności w Google i sprzedaży. Przeprowadzimy Cię przez proces krok po kroku — od audytu SEO i danych, przez planowanie przekierowań 301, aż po monitorowanie błędów i ruchu po starcie. Dowiesz się, jak rozłożyć cały proces na realny plan 30/60/90 dni, jakie ryzyka najczęściej prowadzą do spadków pozycji (np. błędy 404, duplikaty treści, utrata Core Web Vitals), i jak ich uniknąć.
Znajdziesz też praktyczne checklisty komunikacji — jak przygotować zespół, agencję i hosting do migracji, oraz gotowy szablon mapy przekierowań, który pomoże Ci przenieść ruch ze starych adresów na nowe.
Na koniec przeczytasz mini-case – historię sklepu, który po dobrze zaplanowanej migracji utrzymał ponad 80% ruchu organicznego i w ciągu trzech miesięcy wrócił na wcześniejsze pozycje.
To praktyczny przewodnik dla właścicieli sklepów, którzy chcą rozwijać swój e-commerce bez ryzyka i chaosu.
Co przeczytać dalej
- Koszty w praktyce: Ile kosztuje sklep internetowy miesięcznie?
- Migracja bez utraty ruchu: Migracja sklepu bez utraty SEO
- Headless czy klasyczny: Headless czy klasyczny sklep internetowy?
- B2B na platformach: E-commerce B2B - role, cenniki i wybór platformy
- Case decyzyjny: Case Study jak wybrać platformę e-commerce
Wstęp
Przeniesienie sklepu internetowego to trochę jak przeprowadzka z pełną salą klientów. Drzwi muszą pozostać otwarte, kuchnia działać, a kelnerzy wciąż obsługiwać gości — tylko że tutaj zamiast stolików masz produkty, zamiast kuchni – serwer, a zamiast kelnerów – Twój ruch z Google.
Nie możesz po prostu „zamknąć na tydzień”, bo każda godzina przerwy oznacza realne straty w sprzedaży i widoczności.
Zrobić to dobrze to sztuka logistyki, planowania i zrozumienia, że SEO, dane i UX są ze sobą połączone jak naczynia komunikujące się.
Wystarczy jedno pęknięcie — źle przekierowany adres URL, brak mapy przekierowań, zaniknięte opisy produktów — by cała struktura zaczęła się chwiać.
I to nie jest teoria. Przez lata pracy z klientami widziałem dziesiątki migracji, które skończyły się spadkiem widoczności o 70% tylko dlatego, że ktoś zapomniał o przekierowaniach lub wdrożył nowy motyw bez sprawdzenia szybkości strony.
Dlatego w tym artykule pokażę Ci konkretny, trzyetapowy plan 30/60/90 dni, dzięki któremu przeprowadzisz migrację sklepu bez utraty SEO — i zyskasz przy okazji lepiej działającą, szybszą i bardziej uporządkowaną stronę.
To nie będzie poradnik „techniczny” — nie potrzebujesz znać kodu ani struktur baz danych.
Zamiast tego poznasz logikę procesu: co zrobić, w jakiej kolejności i na co uważać, by Twoja sprzedaż i widoczność nie spadły w momencie, gdy klikniesz „Publikuj”.
Masz pomysł, ale nie chcesz przepalić budżetu ani miesiącami „uczyć się na błędach”? Ta seria to Twój skrót do wyniku: pokażemy, co włączyć dziś, co zrobić w tydzień i jak w 90 dni dowieźć pierwszych klientów — bez chaosu, bez długów technologicznych.
Dlaczego to dla Ciebie korzystne:
- Szybki start bez zgadywania — gotowe checklisty i decyzje „tu i teraz”, zamiast miliona opcji.
- Niższe koszty i mniej ryzyka — wybierasz platformę i integracje pod swój cel, a nie „modę”.
- Sprzedaż od pierwszych tygodni — prosty lejek (landing → płatność → dostawa), który realnie konwertuje.
- Porządek w operacjach — dane produktów, automaty, KPI i raporty, dzięki którym wiesz, co działa.
- Ruch, który się opłaca — SEO + UX w praktyce: szybkie wygrane i powtarzalny wzrost.
W każdym wpisie dostajesz konkrety: krótkie akapity, przykłady z europejskich MŚP, mini-case’y i checklisty. Zero żargonu — jeśli pojawia się termin, tłumaczymy go w nawiasie. Celem jest Twój wynik, nie akademicka teoria.
Co zyskasz po przeczytaniu serii?
Jasny plan 30/60/90, dobrany stack (narzędzia), przewidywalne koszty (TCO), pierwsze leady i sprzedaż — plus pewność, że skalujesz bez rozkładania wszystkiego na części przy pierwszym „piku” ruchu.
Gotowy? Przejdź przez artykuł filarowy i cztery silosy: Platformy, Płatności & Logistyka, Operacje oraz SEO & UX. Jeśli chcesz, pomożemy Ci wybrać kierunek w 20 minut — zostaw brief i jedziemy z planem.
Dlaczego migracja to nie tylko „zmiana platformy”
Wielu przedsiębiorców myśli, że migracja to zwykła wymiana oprogramowania — „stary sklep się zestarzał, więc postawmy nowy”.
Tymczasem to bardziej przypomina wymianę silnika w samochodzie, który jedzie autostradą z pełnym bakiem klientów i zamówień.
Z zewnątrz wszystko wygląda tak samo — adres strony, logo, oferta — ale pod maską dzieje się rewolucja: zmieniają się linki, struktura danych, sposób działania serwera, a nawet pliki graficzne.
Jeśli nie zaplanujesz tego z chirurgiczną precyzją, możesz „rozsypać” cały ruch organiczny, który budowałeś miesiącami.
Google to nie klient zaufany — nie wie, że się przeniosłeś, dopóki mu tego nie pokażesz w sposób zgodny z zasadami SEO.
Kiedy prowadzę procesy migracyjne z klientami Digital Vantage, pierwsze pytanie, jakie zawsze zadaję, brzmi:
„Czy mamy plan SEO, zanim cokolwiek ruszymy?”
Bo ruch organiczny to paliwo sklepu — tracisz je, gdy zmieniasz strukturę kategorii bez planu, zapominasz o mapie przekierowań 301 albo publikujesz nowy sklep bez testów szybkości.
A jeśli ten ruch spadnie, nie tylko ranking w Google cierpi — spadają też konwersje, rośnie koszt kampanii płatnych i trudniej odzyskać pozycję w oczach klientów.
Co realnie ryzykujesz przy migracji
Migracja to moment, w którym Twoja firma jest najbardziej wrażliwa.
Wszystko działa — ale nic nie może pójść nie tak.
Jeśli nie przygotujesz się na to dobrze, ryzykujesz:
- spadek widoczności SEO (nawet o 80%), bo Google traci odniesienie do starych adresów URL,
- spadek konwersji, bo klienci trafiają na błędy 404 lub wolniejsze strony,
- utratę danych, jeśli nie wykonasz pełnej kopii bazy i plików,
- zaburzenie linkowania wewnętrznego, które wpływa na indeksowanie i UX,
- problemy z wydajnością (CWV) — nowy sklep wygląda pięknie, ale ładuje się dwa razy dłużej.
Największy błąd, jaki widzę u właścicieli firm?
- Zaczynają od pytania „na jaką platformę przejdziemy”, zamiast „jak zabezpieczymy ruch i dane, zanim zaczniemy migrację”.
Prawidłowa kolejność to: audyt → plan → staging → migracja → monitoring.
I to właśnie ten proces — rozpisany w rytmie 30/60/90 dni — poznasz w tym artykule.
Kiedy warto się migrować
Migracja ma sens wtedy, gdy obecna platforma zaczyna Cię hamować, a nie tylko irytować.
Na przykład:
- sklep ładuje się zbyt wolno,
- brakuje Ci integracji z ERP, WMS lub systemami płatności,
- potrzebujesz nowoczesnego UX/UI lub chcesz wejść na nowe rynki,
- planujesz przejście z WooCommerce na Shopify / Shoper / Shopware lub odwrotnie.
Innymi słowy — nie migruj, bo „wszyscy tak robią”, tylko wtedy, gdy jest to ruch strategiczny: szybciej, wydajniej, skalowalniej.
Etap 1 — 30 dni przed migracją: audyt i plan SEO
To moment, w którym większość firm popełnia najwięcej błędów — bo chce „zacząć jak najszybciej”.
Tymczasem te pierwsze 30 dni to czas, kiedy nie przenosisz jeszcze żadnych danych.
Przygotowujesz pole bitwy.
A dobry audyt SEO to Twoja mapa — pokazuje, co trzeba przenieść, co można poprawić, a czego nie ruszać pod żadnym pozorem.
Audyt techniczny i treściowy
Zanim ruszysz z budową nowego sklepu, musisz wiedzieć, jak działa stary.
Tu kluczowe są trzy obszary:
- Mapa URL-i — eksport wszystkich adresów produktów, kategorii, wpisów blogowych.
- Skorzystaj z darmowych narzędzi jak Screaming Frog lub Ahrefs Site Audit.
- Zrób listę stron, które generują najwięcej ruchu (Google Search Console → „Strony”).
- Treści i metadane — zachowaj tytuły, opisy, ALT-y obrazów, schema (Product, FAQ, Article).
- To właśnie one budują Twoją pozycję w wynikach wyszukiwania.
- Wydajność (CWV) — zmierz, jak szybko ładuje się strona, zanim ją zmienisz.
- Dzięki temu zobaczysz, czy po migracji jest lepiej czy gorzej.
Pro tip:
Nie kopiuj wszystkiego „jak leci”. Migracja to idealny moment, by posprzątać — usunąć stare produkty, puste kategorie, nieaktualne treści i linki.
Kopia danych i środowisko stagingowe
Twój nowy sklep powinien powstać na kopii danych, nie na żywym systemie.
To zasada numer jeden.
- Zrób eksport bazy produktów, zamówień, klientów i mediów.
- Uruchom środowisko testowe (staging) — czyli kopię sklepu „offline”, gdzie możesz wszystko sprawdzać bez wpływu na ruch.
- Ustal z zespołem, kto ma dostęp i kto odpowiada za testy.
To właśnie tutaj sprawdzisz, czy po przeniesieniu wszystko wygląda i działa jak wcześniej.
Nie chodzi o „ładny motyw”, tylko o funkcjonalność: URL-e, formularze, checkout, wyszukiwanie, integracje.
Z mojego doświadczenia:
Firmy, które pomijają staging, kończą z sytuacją, gdzie nowy sklep działa... ale tylko w teorii.
Dane się nie zsynchronizowały, ścieżki linków się zmieniły, a klienci trafiają na błędy 404.
Mapa przekierowań 301 — fundament migracji SEO
Najważniejszy dokument migracji.
To arkusz (np. w Excelu), który mówi Google:
„Hej, ta stara strona już nie istnieje — ale znajdziesz jej nową wersję tutaj.”
Każdy stary adres → nowy adres.
Nie może zostać ani jeden produkt, kategoria czy wpis blogowy bez przypisanego przekierowania.
- Użyj narzędzia jak Screaming Frog lub Sitebulb do pobrania wszystkich starych URL-i.
- W nowym systemie utwórz listę odpowiedników (nawet jeśli struktura się zmieniła).
- Zanim uruchomisz nowy sklep, sprawdź przekierowania w stagingu (czy nie prowadzą w pętlę, czy nie generują 404).
Powiązany artykuł:
- Migracja sklepu SEO – audyt przed startem
Etap 2 — 60 dni: wdrożenie i testy SEO
Gdy dane są już zabezpieczone, przychodzi moment, na który czeka zespół techniczny — wdrożenie nowej platformy.
Ale uwaga: to nie czas na kreatywne pomysły w ostatniej chwili.
Na tym etapie testujemy, nie wymyślamy.
Testy wydajności i struktury
Pierwszym krokiem po wdrożeniu stagingu jest porównanie struktury nowego sklepu ze starym.
Czy URL-e mają ten sam schemat?
Czy meta tytuły, opisy i schema zostały zachowane?
Następnie — testy CWV:
- LCP (Largest Contentful Paint) — szybkość ładowania głównego elementu strony,
- FID (First Input Delay) — czas reakcji po kliknięciu,
- CLS (Cumulative Layout Shift) — stabilność wizualna.
Jeśli Twoje CWV spadły, Google potraktuje nowy sklep jak wolniejszy i zepchnie go w wynikach.
Utrzymanie metadanych i treści
Najczęstszy błąd podczas migracji?
Nowy motyw „nadpisuje” metadane i opisy.
Wtedy nawet najlepsza mapa przekierowań nie pomoże — bo Google widzi zupełnie inną stronę.
Dlatego przed startem:
- porównaj stare i nowe metadane,
- sprawdź, czy schema Product i FAQ są poprawne,
- upewnij się, że pliki graficzne mają zachowane nazwy i ALT-y.
Z mojego doświadczenia:
U jednego klienta zmiana motywu „zjadła” opisy ponad 400 produktów.
Ruch spadł o 60% w ciągu tygodnia — mimo że technicznie wszystko działało.
Testy UX i konwersji
SEO to jedno, ale użytkownicy to drugie.
Zanim klikniesz „publikuj”, przejdź przez ścieżkę zakupową jak klient:
- Czy koszyk działa?
- Czy formularz kontaktowy wysyła maile?
- Czy czasy ładowania checkoutu nie wzrosły?
Powiązany artykuł:
- SEO sklepu: Core Web Vitals w praktyce
Etap 3 — 90 dni po migracji: monitoring i optymalizacja
Migracja nie kończy się w dniu startu.
To dopiero początek — przez kolejne trzy miesiące trzeba pilnować, czy wszystko działa tak, jak powinno.
Pierwszy crawl i analiza błędów
Po starcie:
- Wykonaj crawl nowego sklepu (Screaming Frog / Ahrefs / GSC).
- Zbierz błędy 404 i soft 404.
- Sprawdź przekierowania — czy nie tworzą pętli i czy kierują do odpowiednich kategorii.
- Monitoruj indeksację w Google Search Console.
Tracking i konwersje
W tym etapie chodzi o liczby:
- Czy GA4 i GSC zbierają dane poprawnie?
- Czy eventy (add_to_cart, checkout, purchase) się zapisują?
- Czy tracking płatności działa po stronie bramek (BLIK, Przelewy24, PayU)?
Dopiero po tych danych możesz ocenić, czy migracja była sukcesem.
Content & link recovery
Ostatni krok to odbudowa i wzmocnienie SEO:
- zaktualizuj sitemap.xml,
- sprawdź, które linki zewnętrzne prowadzą do starych adresów i poproś o ich aktualizację,
- popraw opisy kategorii, bloga, produkty z największym ruchem.
Powiązany artykuł:
- Linkowanie wewnętrzne: jak odbudować widoczność po migracji
Najczęstsze błędy przy migracji (i jak ich uniknąć)
Migracja sklepu to moment, kiedy wszystko może się udać — albo rozsypać w ciągu jednej nocy.
Z moich doświadczeń wynika, że większość problemów nie wynika z braku wiedzy technicznej, tylko z braku planu, priorytetów i odpowiedzialności po stronie zespołu.
Poniżej pięć błędów, które najczęściej widzę u właścicieli małych i średnich firm (i które można łatwo przewidzieć).
1. Brak właściciela procesu
Najczęściej nikt nie ma pełnego obrazu: programista skupia się na kodzie, grafik na wyglądzie, marketer na kampaniach — a SEO „ma się samo przenieść”.
W praktyce oznacza to chaos.
Rozwiązanie:
Wyznacz jedną osobę odpowiedzialną (wewnętrznie lub z agencji). To nie musi być technik, ale ktoś, kto „łączy kropki” między platformą, hostingiem, SEO i marketingiem.
To właśnie ta osoba odpowiada za checklistę migracji i zatwierdza każdy etap.
2. Brak mapy przekierowań lub błędne 301
To klasyk.
Przy dużych katalogach łatwo pominąć setki produktów lub wpisów blogowych — szczególnie jeśli zmienia się struktura URL.
Efekt? Strony 404, utrata linków zewnętrznych, spadek widoczności.
Rozwiązanie:
- Eksportuj wszystkie stare URL-e (np. Screaming Frog, Ahrefs).
- Stwórz mapę przekierowań 301 w arkuszu i testuj ją w stagingu.
- Po migracji monitoruj błędy 404 co 48 godzin w GSC.
3. Zbyt szybkie wyłączenie starej wersji sklepu
Wielu przedsiębiorców po starcie nowego sklepu… kasuje stary.
To błąd, bo dane, obrazy, struktury i linki mogą się jeszcze przydać — szczególnie przy rozwiązywaniu błędów indeksacji.
Rozwiązanie:
Zachowaj starą wersję sklepu przez minimum 60 dni po migracji, najlepiej na subdomenie (np. old.twojsklep.pl).
To Twoje archiwum ratunkowe.
4. Brak testów checkoutu i płatności
Nowy sklep wygląda świetnie, ruch jest, ale… klienci nie mogą zapłacić.
To brzmi absurdalnie, ale takie sytuacje zdarzają się częściej, niż myślisz.
Czasem winny jest błędny klucz API, innym razem — brak przekierowania po płatności.
Rozwiązanie:
Zrób pełne testy ścieżki zakupowej dla każdej metody płatności i rodzaju dostawy.
Wysyłka testowa, zwrot testowy, faktura testowa — wszystko zanim włączysz reklamy.
5. „Efekt nowego auta” — za dużo zmian naraz
Właściciele firm często chcą, żeby „nowy sklep wyglądał i działał zupełnie inaczej”.
Nowy design, nowe menu, nowe treści, nowa struktura — wszystko w jednym momencie.
Problem w tym, że Google wtedy widzi zupełnie nową stronę i musi ją od nowa zrozumieć.
Rozwiązanie:
Zmieniaj tylko to, co konieczne przy migracji.
Design możesz dopracować później — ważne, by najpierw utrzymać SEO i konwersje, a dopiero potem optymalizować UX/UI.
📎 Powiązany artykuł:
👉 UX sklepu: mikrozmiany, które zwiększają konwersję
Mikro-case: 90 dni, -5% ruchu → +20% sprzedaży
Klient z branży kosmetycznej planował przejście z WooCommerce na Shoper.
Sklep miał ponad 2 000 produktów, silny ruch organiczny i treści blogowe zbudowane przez trzy lata.
Cel był prosty: nowoczesny wygląd i szybszy checkout.
Pierwsze podejście (bez planu SEO) skończyło się katastrofą — zniknęły setki adresów URL, a ruch z Google spadł o 70%.
Po analizie i wdrożeniu pełnego planu 30/60/90 dni:
- wykonaliśmy mapę 301 i odtworzyliśmy strukturę kategorii,
- odzyskaliśmy metadane i treści blogowe,
- zoptymalizowaliśmy CWV i obrazy,
- wdrożyliśmy staging i testy checkoutu,
- uruchomiliśmy monitoring błędów 404 i przekierowań.
Po 3 miesiącach ruch wrócił do poziomu sprzed migracji, a konwersje wzrosły o 20%, dzięki szybszej stronie i uproszczonemu procesowi zakupowemu.
💬 Klient po czasie powiedział:
„Myślałem, że migracja to tylko nowy wygląd. Teraz wiem, że to operacja na otwartym sercu — i warto mieć dobrego chirurga.”
Checklista: migracja sklepu bez stresu
Ta lista to Twój kompas — przejdziesz przez nią krok po kroku i będziesz spać spokojnie, wiedząc, że nic nie umknęło.
30 dni przed startem — przygotowanie
☑️ Zrób pełny audyt SEO i techniczny (mapa URL, metadane, treści, CWV).
☑️ Zabezpiecz pełną kopię danych (baza, produkty, media, zamówienia).
☑️ Stwórz środowisko stagingowe do testów.
☑️ Przygotuj mapę przekierowań 301 — każdy stary adres → nowy.
☑️ Ustal właściciela procesu i plan komunikacji między zespołem IT/SEO/marketing.
60 dni — testy i dopracowanie
☑️ Porównaj strukturę nowego sklepu ze starą (adresy, metadane, schema).
☑️ Przetestuj checkout, płatności, formularze, logowanie, wyszukiwanie.
☑️ Zrób testy Core Web Vitals i zoptymalizuj grafiki (WebP, lazy load).
☑️ Sprawdź, czy działa tracking GA4, GSC i eventy konwersji.
☑️ Zaktualizuj linkowanie wewnętrzne i sitemap.xml.
90 dni — monitoring i optymalizacja
☑️ Monitoruj błędy 404, 301 i indeksację w GSC (co tydzień przez pierwszy miesiąc).
☑️ Analizuj ruch i konwersje — porównuj z danymi sprzed migracji.
☑️ Skontroluj linki zewnętrzne — poproś partnerów o aktualizację odnośników.
☑️ Ustal rytuał przeglądu SEO i kosztów co 30 dni.
☑️ Zbieraj feedback klientów — UX to też dane!
Powiązane artykuły:
→ Headless vs klasyczny sklep internetowy
→ Koszty miesięczne sklepu: jak policzyć TCO i nie przepalić budżetu
→ SEO sklepu: CWV i techniczne podstawy widoczności
Podsumowanie: migracja jako szansa, nie ryzyko
Migracja sklepu to nie tylko wymiana oprogramowania — to moment, żeby poukładać biznes, dane i procesy na nowo.
Dobrze przeprowadzony proces pozwala Ci:
- odzyskać kontrolę nad strukturą i szybkością strony,
- uprościć operacje i integracje,
- poprawić konwersję i SEO dzięki świeżej architekturze,
- oraz zyskać spokój — bo wiesz, że fundamenty stoją na solidnych danych.
Jeśli potraktujesz te 90 dni jako plan, a nie pośpiech — migracja może stać się punktem zwrotnym w Twoim e-commerce, a nie źródłem stresu.
Umów darmową konsultację migracji SEO
Nie chcesz ryzykować utraty ruchu i sprzedaży podczas migracji?
W Digital Vantage pomagamy właścicielom sklepów internetowych przeprowadzić migrację krok po kroku — od audytu SEO po pełne wdrożenie i monitoring.
Umów bezpłatną 20-minutową konsultację,
a przygotujemy dla Ciebie plan 30/60/90 dni dopasowany do Twojego sklepu, platformy i rynku.
Najczęściej zadawane pytania o migrację sklepu
Tak — nawet jeśli przenosisz się tylko z WooCommerce na nowszy motyw.
Google traktuje nowy układ adresów, treści i zasobów jak nową stronę.
Bez planu (mapy 301, audytu URL, stagingu) możesz stracić miesiące pracy nad widocznością.
Plan migracji SEO to Twoje ubezpieczenie od nagłego spadku ruchu.
Średnio od 6 do 12 tygodni.
Pierwszy miesiąc to przygotowanie i audyt, drugi — testy i poprawki.
Wszystko zależy od wielkości katalogu, liczby integracji i zespołu.
Po starcie warto jeszcze przez 30 dni monitorować indeksację i błędy 404, zanim uznasz proces za zakończony.
Najważniejsze to zachować strukturę URL, treści i metadane.
Dodatkowo:
- przygotuj dokładną mapę przekierowań 301,
- nie zmieniaj wszystkiego naraz (np. nowa domena + nowy motyw + nowa struktura to przepis na chaos),
- monitoruj Google Search Console codziennie przez pierwsze dwa tygodnie.
Tak — ale z umiarem.
Zmieniaj wygląd, ale nie burz logiki SEO i kategorii.
Nowa grafika, CTA czy checkout? Świetnie.
Ale nie usuwaj treści, które już rankują i przynoszą ruch.
Najpierw bezpieczeństwo danych, dopiero potem estetyka.
Zdecydowanie tak.
Im mniejszy biznes, tym bardziej odczuwa każdy spadek ruchu.
Nawet prosty plan (backup, staging, 301, test checkoutu, monitoring) może uchronić Cię przed utratą klientów.
Nie potrzebujesz dużego budżetu — wystarczy porządek i konsekwencja.
Mikrocase - Sklep z akcesoriami dla zwierząt – od chaosu do wzrostu
Właścicielka sklepu zoologicznego prowadziła sprzedaż online od kilku lat na starej wersji PrestaShop.
Strona działała wolno, a aktualizacje kończyły się błędami.
Decyzja o migracji na nowszy system wydawała się prosta — aż do momentu, gdy po starcie nowego sklepu… zniknął ruch z Google.
Okazało się, że agencja wdrożeniowa nie przygotowała mapy 301 i usunęła blog, który generował 40% odwiedzin organicznych.
W ciągu tygodnia sprzedaż spadła o połowę.
Po audycie w Digital Vantage:
- odtworzyliśmy stare adresy i treści,
- wdrożyliśmy przekierowania 301,
- zoptymalizowaliśmy CWV (szybsze ładowanie i lepszy mobilny UX),
- oraz ustawiliśmy system alertów błędów 404 i pulpit KPI.
Po 2 miesiącach ruch wrócił do normy, a po trzech przekroczył wcześniejsze wyniki o 25%.
Jak podsumowała właścicielka:
„Największy błąd? Myślałam, że migracja to tylko technologia. Teraz wiem, że to proces, który trzeba zaplanować jak przeprowadzkę całego sklepu, nie tylko mebli.”

Praktyczny hub - jak wybrać platformę, policzyć TCO, zaplanować migrację i architekturę (monolit, pół-headless, headless).

Headless czy klasyczny sklep internetowy? Jak wybrać technologię, która nie spowolni Twojego biznesu
Koszt, czas i ryzyko. Kiedy postawić na headless/composable, a kiedy zostać przy motywie.

Planujesz sklep dla klientów firmowych? Zobacz, jak wybrać platformę B2B, ustawić role i cenniki, by sprzedawać szybciej i efektywniej.

Abonament, appki, płatności, wysyłki, treści i utrzymanie. Zobacz TCO sklepu na 12 miesięcy i 3 scenariusze kosztów — bez niespodzianek.

Plusy i minusy Shopify, Woo, Presta, Shopware, Shoper, IdoSell. Decyzja w 5 minut: czas, koszt, elastyczność.

Porządkuj dane, KPI i automaty, zaplanuj integracje ERP/WMS/CRM. Praktyczne checklisty i case’y, by mały zespół dowoził jak duży.

Jak ustawić płatności, checkout i dostawy w PL/UE: BLIK, P24, punkty odbioru, etykiety, zwroty, Allegro/eBay. Szybkie wygrane dla CR.
